środa, 30 września 2009

Mezzrow - Then Came The Killing (1990)



Jak ktoś szuka szwedzkiego zespołu grającego thrash w tradycji Bay-Area to nie przychodzi mi inna nazwa na myśl jak Mezzrow.
Panowie pozostawili po sobie niewielką ale za to bardzo wartościową spuściznę w postaci jednej płyty "Then Came The Killing".
Zawartość tego krążka to czysty chemicznie thrash metal rodem z Bay-Area podlany brzmieniem rodem z Arizony, a konkretnie z pierwszej płyty Sacred Reich.
W muzyce bez problemu można odnaleźć wpływy starej Metalliki czy Testament, szczególnie jeśli chodzi o sposób frazowania wokalisty Ulfa Peterssona, który również obsługuje 4 struny.
Materiał jak dla mnie niszczący obiekty i jeden z najlepszych thrashowych wydawnictw ze Szwecji jakie słyszałem. Solidny kop z hi-topa w jeansowe dupsko!
There is no way to escape from death!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz