wtorek, 22 września 2009

Sonata Arctica - Reckoning Night (2004)


Rok 2004 przyniósł nam kolejny album Arktycznej Sonaty zatytułowany "Reconing Night".
I jest to w pewnym stopniu nowość w porównaniu do poprzednich albumów, chociażby ze względu na to, że na nowym albumie jest sporo brzmień hammondów.
Możliwe, że odpowiedzialny za to jest nowy klawiszowiec Henrik Klingenberg, który zasilił szeregi Sonaty.
Moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę.
Co do samego stylu to ten w zasadzie jakoś drastycznie się nie zmienił, nadal mamy do czynienia z melodyjnym metalem made in Finland, z szybkimi galopadami, neoklasycznymi momentami zagrywkami i brzmieniami klawiszowymi.
Do takich szybkich killerów z pewnością można zaliczyć świetne "Misplaced", "Ain't Your Fairytale" i "My Selene".
Bardzo ciekawy jest też "Blinded No More" i ciekawy rytmicznie "The Boy Who Wanted To Be A Real Puppet".
Dobry ale bez rewelacji jest najdłuższy na płycie "White Pearl, Black Oceans...", za to do nieudanych mogę niestety zaliczyć niefortunnie wybrany na singiel "Don't Say A Word" i pierwszą niezbyt udaną balladę zespołu "Shamandalie", wcześniejsze ballady były dużo lepsze.
Na końcu płyty znajduje się ciekawostka w postaci utworu zarejestrowanego podczas gdy zespół się nudził i sobie coś tam jammowali dla jaj.
Zazwyczaj takimi bonusami były jakieś gadki a teraz mamy muzyczkę.
I jest to niestety ostatni warty uwagi album tego zespołu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz