środa, 16 września 2009

Dark Tranquillity - The Gallery (1995)


Druga płyta ukazała się w tym samym roku co poprzedzająca ją EP-ka "Of Chaos And Eternal Night". Skład zespołu już okrzepł i mamy do czynienia z równym ostrym i bardzo dobrym materiałem. 
Muzyka jest rozwinięciem patentów z debiutu lecz brzmienie jest bardziej chirurgiczne i klarowne.
Doskonale brzmią powsadzane gdzieniegdzie partie klawiszów, świetnie brzmią basowe zagrywki Martina Henrikssona no i znakomicie w roli wokalisty spisuje się Mikael Stanne.
Mikael śpiewa w swoim stylu, raz to harszem raz growlem, niekiedy przyśpiewa czystym wokalem.
Ogólnie płyta jest bardzo dobra ale jak miałbym już wybierać najlepsze według mnie kawałki, to będą to z pewnością "Punish My Heaven", "Edenspring", "The Gallery", "Midway Through Infinity" oraz przeprężny "Lethe" zaczynający się pięknym basem.
Bonusów nie było mi niestety dane uslyszeć, a sa nimi covery Metalliki, Sacred Reich, Ironów, Kreatora i Mercyful Fate. Tzn. nie było mi dane słyszeć przy okazji tej płyty bo cover Ironów "22 Acacia Avenue" słyszałem już wcześniej na jakimś tribucie, a "Lady In Black" Mercyful Fate jakoś przypadkowo.
Świetny album, czasem miewam spore wątpliwości, który album tego zespołu jest tym najlepszym.
Czy jest to "The Gallery" czy też "The Mind's I".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz