środa, 23 września 2009
Tad Morose - Modus Vivendi (2003)
W 2003 roku, czyli rok po poprzedniej płycie Tad Morose nagrali następny album, który jest moim zdaniem najlepszym dokonaniem tego zespołu jak dotychczas.
Wyśmienite brzmienie, znakomite riffy, perfekcyjny jak zwykle wokal Urbana Breeda jak trzeba ostry i zadziorny, lub tez wysoki i operowy.
Koleś potrafi się odnaleźć w każdym klimacie i pasuje idealnie do każdego utworu na tej płycie, jest bohaterem tego wydawnictwa.
Znakomicie spisali się również pozostali muzycy, nie umniejszając wcale ich roli, szczególnie gitarzyści.
Melodie również na wysokim poziomie, nie trącą banałem ani przesadną chwytliwością.
Do moich faworytów zaliczam "Anubis", "Afraid To Die", "Life In A Lonely Grave" i "Mother Shipton's Words".
Nie ma absolutnie słabego kawałka, bonusy zamieszczone na płycie w postaci coverów również miażdżą jajka! Każdy!
Do utworu "Anubis" nakręcony został tez animowany teledysk.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz