środa, 16 września 2009

Tiamat - Sumerian Cry (1990)


Debiut Tiamat jest płytą, którą lubię najmniej z ich całej dyskografii.
Nawet wyżej cenię komercyjny okres zespołu.
Jak wiadomo zespół ten przeszedł dość poważną ewolucję stylistyczną i brzmieniową, jego początki gdy Panowie grali jeszcze pod nazwą Treblinka były black/death metalowe.
To były czasy gdy w Szwecji death metal był bardzo popularny więc nie ma się co dziwić, że po zmianie nazwy pierwsza płyta była death metalowa.
Na mnie debiut Tiamat nie zrobił wrażenia.
Spotkałem się z opiniami, że ta płyta jest innowacyjna i w pewnym stopniu oryginalna, ale mnie to jakoś nie przekonało.
Gdzie tam jej do innych wspaniałych płyt, które ukazały się w podobnym okresie, chociażby w samej Szwecji.
Owszem jest kilka momentów ale całościowo niestety jest cieniutko.
Całe szczęście, że zespół stopniowo zaczął sobie darować granie death metalu, w którym moim zdaniem nie był najsilniejszy na rzecz innych dźwięków dzięki którym zdobył uznanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz