środa, 23 września 2009
Mercyful Fate - Into The Unknown (1996)
W 1996 roku w Sierpniu miała miejsce premiera kolejnego długograja Mercyful Fate zatytułowanego tym razem "Into The Unknown".
Tylko czy to faktycznie była taka podróż w nieznane? Wydaje mi się, że nie...
Z niemal wszystkim co słyszymy na tym albumie mieliśmy już wcześniej do czynienia.
Dobry jak zawsze wokal Kinga Diamonda, świetne riffy i solówki Shermanna i Dennera i doskonała gra sekcji rytmicznej.
Więc jak widać styl nadal jest kontynuowany, tylko moim zdaniem w nieco gorszej niż miało to miejsce poprzednio formie.
Pewnego rodzaju nowością jest intro "Lucifer", wcześniej nie uświadczyliśmy takich zabiegów na albumach tego zespołu.
Owszem mamy tu do czynienia z doskonałymi "The Uninvited Guest", "The Ghost Of Change", posiadającym znakomite diabelskie melodie "Fifteen Men (And The Bottle Of Rum)", dynamiczny "Under The Spell" czy z pewnego rodzaju ciekawostką "Deadtime" gdzie to King rozpoczyna utwór od śpiewania dziecku zabójczej kołysanki, porażający efekt.
Mamy na płycie też kontynuację "Mad Arab" w postaci "Kutulu (Mad Arab Part II)".
Album nie przynosi wstydu, jest na nim dobry kawał muzyki jednak jest słabiej niż poprzednio.
Teledysk został nakręcony do utworu "The Uninvited Guest".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz