wtorek, 11 grudnia 2012

Tiamat - The Scarred People (2012)

4 lata temu Tiamat nagrał płytę niezwykłą jak na dotychczasowe dokonania.
Na "Amanethes" znajdowały się utwory mające związek z chyba każdym rozdziałem w działalności tego zespołu. Oprócz lżejszego i łatwo przyswajalnego grania znanego z ostatnich płyt, naleciałości The Sisters Of Mercy czy Pink Floyd, pojawiały się odniesienia do "Clouds", "Wildhoney" czy nawet miejscami do jeszcze starszych, deathowych dokonań.
Jak widać rozrzut stylistyczny jak na jedną płytę ogromny.
Jednym to mogło się podobać zaś innym przeszkadzać.
Mi akurat ten zabieg przypadł do gustu, przez co płyta mimo, że lekko niespójna była za to zróżnicowana i nie pozbawiona charakteru.
Jak wiadomo Tiamat to zespół nieprzewidywalny tak też trudno było przewidzieć co Edlund z kolegami nagra na kolejnym krążku.
Czy będzie to powtórka z rozrywki, czyli wszystkiego po trochu, tak żeby zadowolić fanów, czy też zupełnie coś nowego.
Albo po prostu powrót to sprawdzonego przebojowego grania. Szwedzi postawili tym razem na przebojowość.
Johan postanowił skupić się na swoim chłodnym barytonie, bez kombinowania z ostrzejszymi wokalami. Instrumentalnie mamy też klimaty raczej bliższe płytom "Skeleton, Skeletron" czy "Prey". Z tą różnicą, że kompozycje utrzymane są w chłodniejszym i mroczniejszym klimacie, tworzące monolit, przez co płyta z początku może wydawać się niewyraźna i zagrana na jedno kopyto. Klawisze robią fajne tło do gitar, czasem pojawi się fajna solówka jak np. ta w kończącym utwór "The Sun Also Rises" ponad minutowym "Before Another Wilbury Dies".
Jest także miejsce na akustyczny przerywnik z ćwierkaniem ptaków (skąd my to znamy? ;)) w postaci utworu "Tiznit". Wśród na ogół smutnego i nostalgicznego klimatu pojawia się przebłysk słońca w postaci ballady "Messinian Letter", przypominającej klimatem "Meliae" z poprzedniej płyty. Najbardziej przebojowe są zaś otwierający płytę, tytułowy utwór, do którego nakręcono też teledysk oraz "Thunder & Lightning".
Płyta jest moim zdaniem słabsza od poprzedniej i postawiłbym między nią a "Prey" znak równości jeśli chodzi o poziom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz