wtorek, 6 kwietnia 2010

Ensiferum - From Afar (2009)


Wydane dwa lata wcześniej "Victory Songs" było ostatnią płytą na jakiej grała na klawiszach Meiju Enho na kolejnej płycie Finów zagrał Emmi Silvennoinen.
Ta płyta jest moim zdaniem ciekawsza i lepsza od poprzedniej.
Po introdukcji prosto w ryj uderza nas tytułowy kawałek, niezwykle dynamiczny i mocarny, brzmi zupełnie jakby wyszedł spod ręki Jari'ego i mógłby się z powodzeniem znaleźć w repertuarze Wintersun.
Jak dla mnie bomba!
Idąc dalej jest równie ciekawie, oczywiście sporo tu skocznych folkowych melodyjek znanych z poprzednich płyt, ciekawych zagrywek obojętnie czy to klawiszowych czy też zagranych na różnych niekoniecznie "metalowych" instrumentach.
Wszystko jest jednak zagrane ciekawiej, z większą finezją i polotem niż na "Victory Songs".
Z dwóch najdłuższych pieśni na płycie lepsza jak dla mnie jest pierwsza część "Heathen Throne", najwięcej w niej chyba z utworów na płycie słychać Amorphisowych zagrywek.
Jednak całość brzmi zupełnie w stylu Ensiferum.
Kolejnym zaskoczeniem jest skoczny "Stone Cold Metal" gdzie w połowie utworu czujemy się niczym na dzikim zachodzie za sprawą gwizdania i skocznej melodyjki na banjo.
Ciekawe i zaskakujące rozwiązanie.
Przed wieńczącym płytę, najdłuższym utworem jakim jest "The Longest Journey (Heathen Throne pt. II) mamy intro "Tumman Virran Taa", które brzmi niczym utwór... Islandczyków z Tyr.
W każdym razie choć na początku kręciłem troszkę nosem tak potem przekonałem się do tej płyty i uważam ją za całkiem niezłą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz