sobota, 31 października 2009

Hammerfall - Crimson Thunder (2002)


Dwa lata później po bardzo dobrym "Renegade" ukazał się kolejny album tej szwedzkiej grupy.
Muzycy nie skorzystali tym razem z usług autora poprzednich okładek Marschalla i moim zdaniem zrobili błąd bo okładka do "Crimson Thunder" zapoczątkowała erę komiksowych, dziecinnych okładek z rycerzykami w roli głównej.
Więc od strony wizualnej już lekki zgrzyt...
Co do muzyki to ta również się zmieniła, brzmienie znacznie potężniejsze, mięsiste gitary i wszystko elegancko słyszalne.
Nie ma śladu po surowości poprzednich wydawnictw.
"Crimson Thunder" jest również niestety słabszą płytą od poprzednika, pojawiły się już pierwsze oznaki zadyszki a to wcale nie cieszy.
Mimo tego na płycie znalazły się takie killery jak "Riders Of The Storm", "At The Edge Of Honour", "Crimson Thunder" czy przepiękny instrumentalny "In Memoriam" zadedykowany zmarłemu na raka Chuckowi Schuldinerowi.
Jest też na płycie jeden cover, tym razem "Angel Of Mercy" zespołu Chastain i wypadł on przyzwoicie. Pozostałe utwory już tak nie chwytają.
Ogólnie jest to wg mnie ostatnia naprawdę dobra i warta uwagi płyta tego zespołu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz