czwartek, 1 października 2009

Hammerfall - Glory To The Brave (1997)


Hammerfall nagrał debiutancką płytę w 1997 roku i wywołał niemały szum w heavy metalowym światku.
Mówiono o czymś w rodzaju odrodzenia klasycznego heavy metalu.
Prawdę mówiąc to nie wiem czy tak na serio to oni byli głównymi sprawcami ale zaprzeczyć się temu nie da, że byli najsławniejsi i duża w tym zasługa kontraktu z Nuclear Blast.
Ale to w zasadzie nic dziwnego bo w owym Hammerfall nie grał byle kto...
Zanim doszło do nagrania debiutanckiej płyty Oscar Dronjak, główny założyciel zespołu, znany z grania w death metalowych Crystal Age i Ceremonial Oath postanowił założyć sobie ze znajomymi projekt klasycznie heavy metalowy.
Przez zespół przewinęli się tacy muzycy jak Mikael Stanne i Niclas Sundin (obaj Dark Tranquillity), Johan Larsson (In Flames). Potem Jesper Stromblad i Glen Ljungstrom (obaj In Flames) i Patrik Rafling (Megaslaughter).
Więc raczej muzycy znani w światku death metalowym.
Z początku był to jedynie projekt jednak Dronjak zapragnął czegoś więcej i po ustabilizowaniu składu wydany został wspomniany debiut.
Pojawił się wokalista, śpiewający tam do dziś Joacim Cans, będący obojętnie czy się komuś to podoba czy nie, jednym ze znaków rozpoznawczych tej kapeli.
Mnie jego wokal niezbyt pasuje, ale da się wytrzymać.
Debiut to heavy metal w najczystszej postaci czerpiący wzorce z najlepszych wykonawców gatunku.
Słychać tu trochę Saxon, Stormwitch, Accept czy Helloween.
W zasadzie te zespoły uznałbym jako główne inspiracje.
Muzyki tej słucha się dobrze, wszystko zagrane jest jak należy, w brzmieniu nie uświadczymy plastiku czy innych przejawów sztuczności.
Kompozycje są różne, raz jest szybciej, raz w średnich tempach innym razem wolno i epicko jak w tytułowym.
Jest też cover Warlord "Child of the Damned".
Bardzo dobry debiut, muzycy chcieli zagrać coś innego niż dotychczas i udało się.
Okładka prężna bo autorstwa jednego z moich ulubionych Marschalla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz