poniedziałek, 12 października 2009

Thunderstone - The Burning (2004)


Dwa lata później po debiucie ukazał się drugi album "The Burning".
Rewolucji w podejściu do grania i w brzmieniu większych nie uświadczymy, jednak jest to już niestety jak dla mnie materiał słabszy niż poprzednio.
Niektórzy ludzie mówią, że niewiele ten album ustępuje debiutowi lecz niestety ja tego nie czuje, albo nie słyszę.
Owszem otwieracz kopie w dupę aż miło lecz potem jakoś tak jest lipnie i mało zachęcająco, bądź też zaledwie poprawnie.
Ma się wrażenie, że formuła została chyba wyczerpana, czas więc było na zmiany a te na szczęście nadeszły wraz z kolejnym albumem.
Bonusy dodane do wersji limitowanej całkiem fajne, mam na myśli "Welcome Home (Sanitarium)" z pianinem zamiast gitary akustycznej, całkiem dobre "Diamond and Rust" i wyborne "Heart of Steel".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz